Później znaleźć odpowiednie miejsce!
Rozstawić tła!
A na sam koniec spraw organizacyjnych pojawiła się śliczna Alexandra;)!
Kryształowe oczka, uśmiechnięta buźka i wyciągnięte rączki!
Trudno oprzeć się Jej urokowi;)
Był włochaty kocyk, było kilka prób zakładania bucika, drewniane łóżeczko i tabliczka, po której można było pisać:)
Szanowni Państwo gościem specjalnym sobotniego wieczoru jest ALEXANDRA:)!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz